Od copywritera do bohatera – jak napisać artykuł internetowy?

Jeśli za radą Laski z „Chłopaki nie płaczą” odpowiedziałeś sobie na jedno bardzo ważne pytanie: co lubisz w życiu robić i wyszło, że pisać, zapewne nie masz problemów z ortografią i poprawnym składaniem zdań. Jednak potrzeba czegoś więcej, żeby czytelnik zanurzył się w tekst jak w ciepłą kołderkę zimową porą, a order supercopywritera poleciał właśnie do ciebie (czytaj: żeby klient był zadowolony). Zobacz, o czym pamiętać, pisząc artykuł do Internetu!

Z tego artykułu dowiesz się:

  • dlaczego dobry research to podstawa,

  • jak zaplanować architekturę tekstu,

  • po co stosować oprawę graficzną,

  • jak zoptymalizować artykuł poradnikowy pod SEO,

  • jak trafić z tekstem do odbiorców.

Ludzie lubią konkret

Zwłaszcza w Internecie, bo Internet to worek bez dna. Możesz znaleźć tu wszystko – wiedzę tajemną, ale i tę totalnie bezużyteczną. Ta ostatnia irytuje najbardziej odbiorcę, szczególnie że każda minuta uwagi jest na wagę złota. Dlatego analizując temat artykułu, postaw się w roli eksperta – już w podstawówce lanie wody na wypracowaniu było kiepskie. Tutaj tym bardziej nie przejdzie. Jak napisać artykuł? Bądź wiarygodny i opieraj swoją wiedzę na kilku sprawdzonych, niezależnych źródłach. Przekazuj dane, które mają swoje odzwierciedlenie w faktach. Pamiętaj, że dobry content to także liczby. Dane ze statystyk, wyniki badań czy wykresy przyciągają uwagę i pozwalają zgłębić temat, często są też punktem wyjścia do dyskusji.

Ludzie lubią porządek

Badania przeprowadzone przez Chartbeat wskazują, że 55% odbiorców otwierających nową stronę internetową pozostaje na niej nie dłużej niż 15 sekund. Czytanie internetowych treści ogranicza się do skanowania wzrokiem tytułu, leadu, śródtytułów i badania ich przydatności. Dlatego tak ważne jest zadbanie o właściwą architekturę artykułu. Co to oznacza? Blok tekstu nikogo nie zachęci do dalszego czytania, jednak przejrzysta struktura już tak.

Zacznij od trafnego tytułu, który zainteresuje czytelnika i wyróżni twój tekst na tle innych o podobnej tematyce. Uważaj na zbyt przekombinowane tytuły, które mogą się wydawać niezrozumiałe. Kolejna kwestia to lead, czyli wprowadzenie do tekstu, które jest niczym przynęta dla wędkarza – im będzie atrakcyjniejsze, tym większa szansa na to, że połów będzie udany. Pamiętaj, że dobry lead to zwięzły lead (do 400 znaków ze spacjami), w którym przedstawisz problem, ale i obietnicę jego rozwiązania. Call to action na końcu – obowiązkowo. Tekst podziel na mniejsze akapity (najlepiej o podobnej długości) – śródtytuły zapowiadające poszczególne wątki tematyczne wyznaczą ich granice. Stosuj elementy wyróżniające, jak listy z wypunktowaniami i numerowaniem, ramki z ciekawostkami, cytatami ekspertów, wynikami badań, a także wybolduj najważniejsze fragmenty tekstu, które skupią uwagę czytelnika. Dobry tekst ma wstęp, rozwinięcie i podsumowanie – nie zapomnij dodać kilku zdań na sam koniec, tworząc klamrę tematyczną.


Jeśli piszesz artykuł poradnikowy albo inspiracyjny, pomyśl o stworzeniu spisu treści, który pojawi się pod leadem. Koniecznie napisz w nim, czego czytelnik dowie się w kolejnych akapitach – to działa!


Ludzie lubią zdjęcia i filmy

Niby nie wybiera się książki na podstawie okładki, choć jeśli ta jest piękna, frapująca lub kontrowersyjna to istnieje większe prawdopodobieństwo, że udasz się z nią do kasy (zostawiając w tyle te bez wyrazu). Tak samo jest z artykułami – te z dobrą oprawą graficzną przykuwają wzrok i wydają się atrakcyjniejsze. Dowód? Według badań treści przeplecione obrazami zwiększają współczynnik klikalności aż o 47%. Dlatego tak istotny jest content wizualny – zdjęcia i grafiki, ale także elementy ruchome – animacje, gify oraz video. Najbardziej angażują zdjęcia pokazujące prawdziwe emocje i prawdziwe sytuacje („dziwny pan ze stocka” do nich zdecydowanie nie należy), infografiki, które w wizualny sposób prezentują dany problem oraz filmy. Nie każdy copywriter jest grafikiem i niektórych kwestii nie przeskoczysz, ale darmowe banki zdjęć i programy typu Canva powinny ułatwić zadanie. Pamiętaj jednak o sprawdzeniu praw do wykorzystywania zdjęć – nie każdą fotografię znalezioną w Internecie można wykorzystywać tam, gdzie się chce, szczególnie bezpłatnie.

Roboty Google lubią SEO

Dobry tekst poradnikowy jest użyteczny dla odbiorców i… algorytmów Googla. Tworząc go, nie możesz zapomnieć o nasyceniu słowami kluczowymi – są ściśle związane z zagadnieniem i pokazują najczęstsze zapytania użytkowników Googla w danym temacie. Znając je, wiesz jakie kwestie poruszać w artykule internetowym, aby odpowiadał na potrzeby odbiorców. Gdzie je znaleźć? Najlepiej skorzystać z wyszukiwarek baz słów kluczowych, np. Senuto czy Answer the Public. Uwaga! Nie ilość, ale jakość słów kluczowych ma znaczenie – gęste naszpikowanie tekstu o standardowej długości (3000 znaków ze spacjami) luźno powiązanymi słowami kluczowymi jest mało efektywne i przede wszystkim wygląda sztucznie. Lepiej jest zastosować kilka fraz ściśle związanych z tematem i umieścić je w różnych fragmentach tekstu – leadzie, śródtytułach i akapitach.

O ile pozycjonowanie treści w Internecie jest bardzo ważne, o tyle te zasady nie zawsze znajdą odzwierciedlenie w tradycyjnych materiałach drukowanych czy informacjach prasowych. O czym pamiętać, tworząc tego typu treści, dowiesz się z naszego poradnika: Jak powstaje dobra informacja prasowa?

Ludzie lubią sprawną dystrybucję

Tekst może być ciekawy, atrakcyjny wizualnie i zoptymalizowany pod SEO, jednak nikt go nie przeczyta. Jak to możliwe? Samo napisanie artykułu i osadzenie go na blogu czy w serwisie wcale nie sprawi, że możesz świętować sukces. Jeśli chcesz dotrzeć do potencjalnego odbiorcy, musisz pokazać, że taki tekst w ogóle powstał i go nim zainteresować – od tego jest dystrybucja treści. Media społecznościowe, płatne reklamy, rekomendacje i polecenia z innych miejsc w sieci oraz inne kanały dystrybucyjne to idealne miejsca do rozpowszechniania treści.

Przytoczone wyżej punkty warto mieć z tyłu głowy, siadając do tworzenia tekstu poradnikowego, który ma za zadanie rozwiązać problem albo przybliżyć daną kwestię użytkownikowi Internetu. Traktuj je jak wskazówki, ale nie wyrocznię – kreatywność jest nie do przecenienia. Pamiętaj także o tym, że każdy rodzaj tekstu rządzi się swoimi prawami i nie wszystkie przytoczone porady będą zasadne. Tradycyjne media drukowane czy informacje prasowe to odrębny byt. Na koniec sugestia od mistrza – Ryszarda Kapuścińskiego: aby napisać jedno własne zdanie, trzeba przeczytać tysiące cudzych. Tego się trzymajmy!

Malwina